z B&W |
Mijaliśmy wolno starówkę, potem ogromny port. Wisiały ciężkie - ale pełne wdzięku z punktu widzenia fotografa - chmury. Stanowiły niezłe tło dla bieli żagli i kadłubów (choć jej tu w końcu niewiele zostało), a także jakoś tak mi się komponowały z tłustymi cielskami stojących w dokach statków.
Sposób prezentacji zdjęć zainspirowany tym znakomitym - jakżeż nam daleko ;-) - blogiem (myślę o fotograficznej stronie, bo niestety ni w ząb nie rozumiem języka).
Takim jak powyższy "reportażem" uzupełniony został post "regaty".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz